motoryka-mala-ze-starszakiem

Motoryka mała ze starszakiem!

Motoryka mała u dzieci starszych to problem, o który często pytacie. Dlatego dziś post z tego zakresu 🙂 Kiedy do gabinetu trafia maluch praca nad jego motoryką małą, grafomotoryką jest dość prosta. Wynika to przede wszystkim z faktu, że młodsze dziecko łatwiej zainteresować, wiele działań może być relatywnie prostych a skutecznych. A co zrobić, gdy w progu Twojego gabinetu pojawia się np. 7 – latek lub 8 – latek, który ma problem z kreśleniem liter, cyfr, niechętnie rysuje, a jeśli już to robi to pozostawia to wiele do życzenia względem jego wieku metrykalnego? Zapraszam!

Czytaj dalej...

Pięć mitów o rozwoju mowy dziecka dwujęzycznego!

Pięć mitów o rozwoju mowy dziecka dwujęzycznego! Ostatnio sporo diagnozuję. Trafiają do mnie różne dzieciaki. Mniej lub bardziej zaburzone, z mniejszym lub większym problemem. Rozmawiając z rodzicami o historii dziecka nasłuchałam się tylu bzdurnych rad, którzy Ci rodzice otrzymują od lekarzy, logopedów, psychologów, nauczycieli, znajomych, że włos mi się na głowie jeży! Postanowiłam opisać 5 z nich, bo są one powtarzane niemalże jak mantra. Tyle, że są to totalne głupoty i ważne jest, by te informacje przestały krążyć w różnych środowiskach i co ważniejsze przestały szkodzić dzieciom. Dzisiejszy post jest dla osób o stalowych nerwach. Osobom wrażliwym i delikatnym radzę tego wpisu nie czytać. Odważne zapraszam do dalszej lektury!

Czytaj dalej...

Do cholery, co jest grane?! cz. 2

Przed tygodniem napisałam post o zagrożeniach współczesności. Dziś go kontynuuję w ramach dotrzymania słowa. Ponownie będzie to subiektywny tekst oparty o doświadczenia mojej rodziny i moje obserwacje. Każdy ma prawo wyciągać własne wnioski na podstawie tego co widzi i słyszy. Ostatnio było o: jedzeniu, poznawaniu przestrzeni i rozwoju mowy. A w dzisiejszym tekście jest o: sposobach na spędzanie wolnego czasu, lekach, szczepionkach, treningu czystości i niepełnosprawności. Zainteresowanych zapraszam do lektury!

Czytaj dalej...

Do cholery, co jest grane?!

Do cholery, co jest grane? Nie wiem czy logopedzi, którzy czytają mój blog też się ze mną zgodzą. Od jakiegoś czasu trafia do mnie o wiele więcej dzieci z zaburzeniami rozwojowymi niż do tej pory. Nie wiem czym to jest spowodowane, ale kiedy zaczynałam swoją przygodę z logopedią nie miałam, aż tylu dzieci ze spektrum autyzmu lub z autyzmem. Zaczęłam się tym interesować, czytać, oglądać filmiki, analizować statystyki i czytać artykuły i przede wszystkim słuchać, słuchać i jeszcze raz słuchać osób, które do mnie trafiają. Co jest grane? O co chodzi? Co jest powodem tego, że obecnie nie mam miesiąca bez diagnozy o podejrzenie autyzmu! Nie wspominając już o jakichś większych akcjach diagnostycznych. No i dlaczego około 40% jakie prowadzę obecnie to dzieci zaburzone rozwojowo, diagnozowane w późniejszym czasie pod kątem autyzmu. W literaturze i badaniach często wspomina się o szkodliwym działaniu szczepionek, sztucznie wspomaganej żywności, fast foodach, słodyczach, przesycie wysoko rozwiniętą technologią i szybkim, zabieganym życiu. Korzystając z okazji, że pierwsze 2 tygodnie czerwca spędziłam w Polsce, rozmawiałam dużo i  długo ze swoją rodziną na temat, jak to było kiedyś. Jak wyglądał świat i ich dzieciństwo. Na podstawie tych rozmów napisałam tego posta. Zebrałam wszystkie myśli w jedną całość, dopisałam też swoje spostrzeżenia i fakty o moim dzieciństwie. Zapraszam do lektury.

Czytaj dalej...