Sekwencje Ruchowe – Instrumenty.

Pamiętasz jak w czerwcu pisałam o tym, że „marzenia się nie spełniają, tylko że się je spełnia”? Wspominałam o tym w kontekście mojej pierwszej autorskiej gry. Od tego wydarzenia mija prawie 6 miesięcy. To, moim zdaniem, dobry czas, by pokazać Ci kolejną grę logopasji. Jest to gra, którą bardzo często wykorzystuję z dziećmi, podczas ćwiczeń naśladowania a także, gdy chcę w sposób ciekawy poćwiczyć pamięć. Zapraszam Cię do zapoznania się z moją najnowszą grą terapeutyczną – Sekwencje Ruchowe – Instrumenty! 

Analiza i synteza wzrokowa, czyli pomysł na zabawę.

Analiza i synteza wzrokowa. Pamiętasz post o stymulacji zmysłu wzroku? A post o kolorowych kostkach? To dziś będzie coś w rodzaju miksu tych dwóch postów 🙂 Tzn. będzie o grze opracowanej przeze mnie, którą sama, bez problemu możesz wykonać w domu i, jak wskazuje na to tytuł, gra ma przyczynić się do rozwoju analizy i syntezy wzrokowej. Ale jak to bywa na tym blogu gra będzie mogła być wykorzystywana na wiele innych, fajnych sposobów. Jesteś ciekawa jak ona wygląda, jak ją zrobić i jak z niej korzystać? Zapraszam! Ps. Nie wiem jak długo czytasz mojego bloga ale 15 października, czyli około 2 tygodni temu, blog obchodził swoje pierwsze urodziny 🙂 Pełny rok systematycznego blogowania, pisania wpisów, nagrywania podkastów 🙂 Dużo, mało, długo, krótko, trudno to ocenić. Niemniej jednak chyba jestem z tego trochę dumna 😉

ptaszki

Hura, hura! Już są! Ptaszki logopasji! + konkurs # 2!

  Ptaszki Logopasji Jestem taka podekscytowana tym postem, że sama się sobie dziwię. Strasznie lubię robić takie rzeczy a jeszcze bardziej się nimi dzielić i wiedzieć, że prócz mnie ktoś będzie z tego korzystać. Nie przedłużając… W poście jest dla Ciebie:  duża niespodzianka do pobrania, konkurs z nagrodami 🙂 Zapraszam do lektury, drukowania, grania i wygrywania!

Wielcy i mali pomocnicy logopedy.

Pomocnicy logopedy. Ostatnio wspominałam jaki wrzesień jest zwariowany. Ale gdy to pisałam miałam jeszcze wakacje i wiedziałam, że taki ten miesiąc po prostu będzie z autopsji. Jednak, kiedy ta cała wrześniowa karuzela zaczęła się kręcić, uświadomiłam sobie, jaką małą karuzelę pamiętałam z lat wcześniejszych 😉 Tak na marginesie, jaki nasz mózg i nasza pamięć są niesamowite. Pamiętamy wiele rzeczy, faktów i wydarzeń tylko częściowo. Po czasie wszystko nabiera innego wymiaru. Ale dziś nie będę o tym pisać 😉 Dziś w poście o tym kto, a raczej co, pomaga i ułatwia mi pracę. Jakiś czas temu pisałam o pomocach z Internetu. W tym wpisie przedstawię Ci moje techniczne zaplecze 🙂 Wielcy i mali pomocnicy logopedy. Zapraszam!

Pierwsze słonie za płoty, czyli o grze logopasji!

Pierwsza gra Logopasji. No to właśnie teraz jedno z nich spełniłam 🙂 W poście, który traktował o podsumowaniu roku 2014 napisałam, że rozpoczęłam współpracę z Agatą – grafikiem z Gdańska. Wspominałam też, że z naszych dotychczasowych działań powstała bardzo rozbudowana pomoc przydatna w prowadzeniu terapii logopedycznej dzieci jak i dorosłych. Etap testów i wszelakich poprawek został zakończony. Wszystko zostało dopięte na ostatni guzik i voila! Gra gotowa! W dzisiejszym poście pokażę Ci jak wygląda moja pomoc, do czego służy i jak jej używać. A jakby tego było mało opiszę Ci dodatkowo wiele wersji innych gier z wykorzystaniem kart z pakietu. Zaparz sobie herbatę, usiądź wygodnie. Zapraszam Cię do lektury długiego pasta 🙂 „Marzenia się nie spełniają. Marzenia się spełnia”.

Gry ruchowe w terapii logopedycznej. Ajtejnatywy odcinek 5.

Piękna pogoda za oknem, wakacje zbliżają się wielkimi krokami. W Polsce większymi, bo w Anglii przerwa wakacyjna rozpoczyna się dopiero w połowie lipca 😉 Także jeszcze trochę. Ale, żeby nie było, że tutaj jest tak źle, to powiem, że teraz, w UK, trwają tygodniowe ferie majowe 🙂 Żałuję, że nie jestem szczęśliwą posiadaczką ogrodu, bo pewnie teraz część moich zajęć odbywałaby się właśnie tam. W dzisiejszym poście o 2 grach ruchowych, które z założenia logopedyczne nie są ale mogę się takimi stać. A czemu nie! Ważna informacja! Ze względu na sprzyjające warunki atmosferyczne przeczytanie tego posta nie będzie czasochłonne. A wręcz przeciwnie, jest on śmiesznie krótki 🙂 Mam jednak nadzieję, że post wywoła lawinę pomysłów 🙂 Zapraszam.

Kolorowe kostki.

Kolorowe kostki. Dziś będzie post „na leniucha”. A wiecie dlaczego? Bo od jakiegoś roku nie pamiętam, kiedy miałam dwudniowy weekend 🙂 A ostatnio taki właśnie się przytrafił. W Anglii czerwona kartka w kalendarzu to tzw. bank holiday. Owe angielskie czerwone kartki są ruchome i wypadają zawsze przed lub po normalnym weekendzie, żeby go zwyczajnie wydłużyć. Nigdy nie zdarza się tak, że tzw. bank holiday przypada w środku tygodnia. Fajnie, co nie? W poniedziałek, który już za nami był właśnie taki dzień i miałam wolne dwa dni pod rząd – niedzielę i poniedziałek! WOW! Ale… poniedziałek to dzień, kiedy piszę teksty na bloga, bo nie mam możliwości robić tego kiedy indziej! Post napisałam więc bardzo szybko, dlatego jest krótki i „na leniucha”. Mimo to mam nadzieję, że Ci się spodoba! Będzie o grze, którą zrobiłam sama. Obmyśliłam jej zasady. Jest to gra, która ma na celu głównie rozwijanie myślenia ale przydaje się też do innych zabaw. Zapraszam!

pomoce z internetu

Pomoce z Internetu.

Pomoce z internetu. Od kiedy pracuję poza Polską trudniej jest mi kupować polskie pomoce, mam tu na myśli gotowe gry, materiały do terapii, itd. Niby wszystko można zamówić przez Internet ale: po pierwsze – to nie to samo co przejrzeć grę, książkę „na żywo” przed jej zakupem a po drugie – dostawy z Polski do Anglii wymagają lepszej organizacji logistycznej całej akcji 🙂 Proponowana zazwyczaj przez różne sklepy internetowe dostawa tyczy się tylko i wyłącznie dostaw na terenie kraju 😉 A ja jestem na terenie kraju tyle, że innego i tu zaczynają się schody. Nie wspominając tu o (nie)możliwości płacenia z innego konta bankowego niż polskiego. Ale zostawiam to 🙂 Kiedy pracowałam w Polsce mniej korzystałam z pomocy pozyskanych z Internetu, ponieważ miałam więcej czasu na robienie materiałów w domu, miałam mniej różnorodnych przypadków oraz dostęp do zakupu gier, kart pracy był łatwiejszy. Poza tym, gdy zaczynałam przygodę z logopedią nie byłam taka internetowa, jak dzisiaj 🙂 Nie znałam wielu serwisów logopedycznych, stron z „gotowcami” edukacyjnymi. W sytuacji w jakiej jestem teraz, muszę sobie jakoś radzić 🙂 Dlatego sporo rzeczy pobieram z różnych (legalnych) źródeł lub robię samodzielnie (choć ostatnio mniej), nie ma innej rady 🙂 Dziś trochę o tym skąd można pobierać materiały oraz o tym jak je dobierać, by ich pobranie i drukowanie miało sens.

Shopping list. Ajtejnatywy odcinek 4.

Nikt nie krzyczy i się nie domaga!? A tak dawno już nie było wpisu z cyklu Ajtejnatywy. Dziś na tapetę wzięłam angielską grę Shopping list z wydawnictwa Orchard. Jest to moim zdaniem jedno z fajniejszych i porządniejszych wydawnictw gier dla dzieci dostępnych na brytyjskim rynku. Gry są przemyślane, solidnie wykonane i dzieciaki je lubią 🙂 Także dziś trochę o tym jak pracuję na tej grze, czyli polskie pomysły na angielską pomoc. Ps. (1) Post nie jest tylko dla osób z Anglii, bo część pomysłów z posta, jak to bywa w cyklu Ajtejnatywy, można przygotować samemu, nie koniecznie korzystać z elementów gry 🙂 Ps. (2) W ostatnim pomyśle na grę omawiam programowanie języka a konkretniej wprowadzanie przypadków rzeczownika!

zmysły

Przez zmysły do mówienia część 2.

  Zmysły. Dziś czeka na Ciebie kolejna porcja ćwiczeń pozwalających na stymulację zmysłów. Ostatnio było o wzroku i węchu. Tym razem opowiem o słuchu, smaku i dotyku. Zapraszam zatem do słuchania, smakowania i dotykania. Postaram się pobudzić Twoje zmysły tym postem! 🙂